piątek, 29 listopada 2013

Niewykorzystane możliwości

Dziś szczególnie widoczne i dotkliwe dla gospodarki są problemy z tworzeniem się zatorów płatniczych. W 2012 r. było kilka dużych i głośnych medialnie upadłości – choćby konsorcjów budujących autostrady. Każda taka sytuacja to równocześnie problemy wielu podwykonawców. Na dodatek Polacy coraz chętniej się zadłużają, a przy pogarszającej się sytuacji gospodarczej nie zawsze są w stanie regulować terminowo swoje zobowiązania. Nadal jednak firmy nie potrafią w pełni wykorzystać dostępnych możliwości ograniczania ryzyka niewypłacalności kontrahentów. Z usług BIG-ów korzysta poniżej 60 proc. z nich, a tylko ok. 58 proc. z możliwości sprawdzenia nowego kontrahenta. Poniżej 20 proc. firm wpisuje klientów do rejestrów dłużników. Takie usługi jak faktoring są mało znane i w niewielkim stopniu wykorzystywane. Oczywiście dla firm funkcjonujących często na granicy opłacalności wiele usług może być zbyt drogich. Niewykluczone, że strony BIG-ów też potrzebny jest ruch i zrozumienie sytuacji takich potencjalnych klientów. Dobrym znakiem dla gospodarki jest to, że obecnie zarządy firm, które nie mogą sobie poradzić z problemami z płynnością, decydują się szybciej składać wnioski o upadłość, traktując to jako instrument ochrony przed wierzycielami. W 2012 r. ubezpieczyciel Coface obserwował rosnący udział odszkodowań będących następstwem niewypłacalności prawnej dłużnika. Pozwala to czasem nawet uratować firmę i lepiej zabezpieczyć wierzycieli. Jeśli chodzi o windykację, to firmy starają się zmieniać wizerunek branży, wprowadzając np. zachęty dla dłużników do regulowania należności, takie jak tworzenie baz osób, które spłaciły swoją należność.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz