Firmy zarządzające
wierzytelnościami w IV kwartale 2013 roku zakupiły zdecydowanie więcej
wierzytelności detalicznych niż korporacyjnych – w sumie wartość nowych
spraw przyjętych do windykacji w tym okresie wyniosła 2,83 mld PLN. Cały
rynek znajduje się na ścieżce wzrostu. Dość powiedzieć, że od początku
badania w 2010 roku rośnie co kwartał średnio o 8,5%. Wartość portfeli,
obejmujących niemal 8 milionów sztuk wierzytelności, obsługiwanych przez
17 firm członkowskich Konferencji Przedsiębiorstw Finansowych,
osiągnęła poziom blisko 51 miliardów PLN.
WIERZYTELNOŚCI SEKURYTYZACYJNE WIODĄ PRYM
W
portfelu o wartości nominalnej blisko 51 mld PLN przeważają należności
obsługiwane na rzecz funduszy sekurytyzacyjnych – stanowią one aż 34,52
mld PLN i to w tej kategorii odnotowano na przełomie dwóch ostatnich
kwartałów ubiegłego roku największy przyrost wartości portfela,
wynoszący blisko 1,4 mld. Natomiast udział tych funduszy w strukturze
wartościowej w IV kwartale 2013 roku w stosunku do poprzedniego okresu
co prawda nieznacznie się zmniejszył, ale w dłuższym czasie utrzymuje
tendencję wzrostową. Począwszy od początku analizowanego okresu, ich
udział w strukturze ilościowej obsługiwanych wierzytelności rósł
dynamicznie – od 30% w 2010 roku do prawie 60% pod koniec 2013.
– Sekurytyzacja
jest szczególnie popularna w sektorze bankowym, ponieważ banki uzyskują
określone korzyści gospodarcze, w tym podatkowe. Dzięki niej poprawiają
strukturę bilansu, eliminując pewne wierzytelności i dokonując
„upłynnienia” tych mniej rentownych. Jednocześnie uzyskują kapitał do
wykorzystania w projektach o wyższej rentowności. Dynamika w rozwoju
funduszy wynika również częściowo z ułatwień przy ich tworzeniu, jakie
przyniosła nowelizacja ustawy o funduszach inwestycyjnych z 2011 roku.
Od tego czasu powstanie funduszu inwestycyjnego zamkniętego, w tym
sekurytyzacyjnego, emitującego certyfikaty inwestycyjne nie oferowane w
trybie oferty publicznej, nie wymaga zgody KNF. Zatem otoczenie prawne
sprzyja rozwojowi tego typu funduszy – mówi Anna Woźniak, rzecznik prasowy Ultimo S.A.
Jeszcze
cztery lata temu dominowały portfele obsługiwane w imieniu własnym –
jednak z każdym kolejnym kwartałem wyraźnie dało się zaobserwować
tendencję spadkową – od 41,4% udziału marcu 2010 roku do 24% w ostatnim
badanym okresie. Podobny proces dotyczy wierzytelności, obsługiwanych na
zlecenie banków, z tym wszakże zastrzeżeniem, że procentowy spadek był
nawet bardziej radykalny. Udział tego rodzaju zobowiązań w strukturze
ilościowej malał od 12,3% w 2010 do zaledwie 3,7% w IV kwartale 2013
roku. – Z jednej strony przesunięcie consumer finance do sektora
pozabankowego, zmiana charakterystyki sprzedawanych spraw i trendy
szkodowości w branży bankowej miały istotny wpływ na obraz rynku. Z
drugiej zaś – zwróćmy uwagę, że porównujemy krótkoterminowe procesy
zarządzania wierzytelnościami w imieniu banków do wierzytelności
zakupionych, których czas obsługi jest w zasadzie nieograniczony.
Powoduje to, że udział tych pierwszych w portfelach będzie malał – przekonuje Karolina Barańska z Grupy KRUK S.A.
Wartość wierzytelności, zarządzanych w
imieniu banków wynosi niespełna 6,3 mld PLN, a tych kupionych przez
firmy do windykacji we własnym imieniu nieco mniej – 5,9 miliarda. Z
kolei wartość należności, obsługiwanych na zlecenie telekomów,
operatorów telewizyjnych, dostawców mediów i firm ubezpieczeniowych
utrzymują się na stosunkowo niskim poziomie, oscylując wokół 0,2 mld
PLN.
MNIEJ ZLECEŃ OD BANKÓW, ALE WIĘKSZE WARTOŚCIOWO
O
ile portfele wierzytelności bankowych, przekazywanych do inkasa maleją,
o tyle właśnie ta kategoria charakteryzuje się najwyższą średnią
wartością jednej wierzytelności wśród wszystkich, zarządzanych przez
firmy windykacyjne. Obecnie wynosi ona 21,6 tys. złotych i rośnie.
Jeszcze dwa kwartały wcześniej średnia wartość wierzytelności zleconej
przez banki była o 4 tysiące złotych niższa. Dla porównania – w
przypadku funduszy w IV kwartale 2013 wyniosła ona 7,4 tys. PLN, a w
przypadku długów, zakupionych przez firmy zarządzające wierzytelnościami
– nieznacznie przekroczyła 3 tysiące. Skąd takie różnice?
- Wpłynęło
na to m.in. przesunięcie consumer finance do rynku pozabankowego, ale
też rosnący udział wierzytelności z sektora małych i średnich
przedsiębiorstw, wierzytelności hipotecznych i zabezpieczonych – dodaje Barańska.
Średnia
wartość wierzytelności w ostatnim okresie wyniosła 5,45 tys. PLN, co
oznacza, że w odniesieniu do dwóch poprzedzających kwartałów wzrosła
(odpowiednio – 4,85 i 5,18), ale i tak jest niższa od tej z przełomu
2012 i 2013, kiedy osiągnęła 5,64 tysiąca PLN.
2,83 MLD PLN W NOWYCH PORTFELACH WIERZYTELNOŚCI
W
tym czasie podmioty, objęte badaniem, przyjęły do obsługi
wierzytelności o wartości 2,83 mld PLN – to kwota o 17% niższa od tej z
poprzedniego kwartału. Przeważały w niej wierzytelności detaliczne,
które stanowią ponad 2/3 wartości łącznej portfeli. Warto zauważyć, że w
dwóch poprzednich kwartałach udział tego typu wierzytelności stanowił
około 40% w nowych portfelach, a w ostatnim „poszybował” do 70%.
W
całym 2013 roku w nowych portfelach firm znalazły należności o wartości
13,52 mld PLN, co stanowiło 92% wierzytelności, przyjętych do obsługi
rok wcześniej.
Wzrosła przeciętna wartość portfela
wierzytelności, zarządzanego przez jedną firmę – z nieco ponad 3 mld do
3,19 mld PLN (kwartał do kwartału). W całym analizowanym okresie (lata
2010-2013) średnie tempo wzrostu kształtowało się poziomie około 5%
kw./kw. Jeśli zaś chcieć porównać dynamikę tego wskaźnika z początkiem
2010 – wówczas wynosiła 1,58 mld – to ta wartość się podwoiła.
Systematycznie rosła też liczba zarządzanych należności – w marcu 2010
roku było ich 3,34 miliona sztuk, by pod koniec zeszłego osiągnąć 7,9
miliona. W związku ze wzrostem liczby wierzytelności ogółem, rośnie też
przeciętna liczba obsługiwanych przez jedną firmę – w ostatnim kwartale
2013 wyniosła ona 494 tysiące, tj. o 12 tysięcy więcej niż pod koniec
września tego roku.
KONIUNKTURA NA POLSKIM RYNKU WIERZYTELNOŚCI
Firmy,
uczestniczące w badaniu „Wielkość polskiego rynku wierzytelności w
Polsce. IV kwartał 2013”, lepiej niż w odniesieniu do wierzytelności
zleconych, oceniły koniunkturę w segmencie tych sekurytyzowanych –
dotyczy ona zarówno sytuacji bieżącej porównywanej z poprzednim rokiem,
jak i najbliższej przyszłości, to jest do 1 roku. A już najbardziej
pozytywne oczekiwania branża wyraża w stosunku do koniunktury i rozwoju
segmentu funduszy sekurytyzacyjnych w średniej perspektywie – od 1 roku
do 3 lat
Badanie, przeprowadzone przez
Konferencję Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce, zrealizowano dzięki
zaangażowaniu liderów rynku zarządzania wierzytelnościami. Dlatego jego
wyniki w sposób wiarygodny opisują sytuację w tym sektorze usług
finansowych.
– Rosnąca skala portfeli należności uświadamia nam i
to, jak ważnym jest sektor zarządzania wierzytelnościami dla całej
gospodarki, bowiem od efektywności jego funkcjonowania, od skuteczności
przywracania do normalnego obiegu setek milionów złotych, zależą w dużym
stopniu zarówno pozycja finansowa całych branż polskiej gospodarki jak i
pozycja finansowa gospodarstw domowych. Od efektywnej działalności
zależy zarówno osiąganie celów ekonomicznych przez przedsiębiorców, jak i
wielkość koszyków zakupowych polskich konsumentów. Ale te efekty są
możliwe do osiągania również i dlatego, iż Członkowie KPF tego sektora
rynku usług finansowych bardzo poważnie traktują zasady dobrych praktyk,
co potwierdzają Certyfikaty etyczne, ponownie wydane przez Komisję
Etyki KPF. Przywracanie do normalnego obiegu dużego strumienia środków
finansowych, uwzględniając przy tym zasady etyki biznesu, uzasadniają
bardzo pozytywny wizerunek tego sektora, jaki został zbudowany przez KPF
wspólnie z firmami członkowskimi – podsumowuje Andrzej Roter, Dyrektor Generalny KPF.
Źródło: kpf.pl